Szybki wypad do lasu skończył się ponownym zabłoceniem roweru. W lasach stoi dużo wody po opadach w tym tygodniu. Nie polecam odwiedzin na szlakach, chyba, że ktoś bardzo lubi błotne spa i późniejsze czyszczenie zakamarków bicykla.

Co do nowych klocków A2Z mam już pewne spostrzeżenia: hamują bardzo dobrze, szybko się dotarły a nawet nie widziały jeszcze żadnego zjazdu. Najgorsze jednak są odgłosy, które wydają podczas jazdy - dzwonią, dzwonią, dzwonią...gorzej niż oryginały, które tez miały tendencję do stukania w tarczę.
Przebieg klocków: 34km.

www.roztoczemtb.pl

Błoto © bnegative

Biłgorajskie lasy © bnegative

Syf... © bnegative

Zmieniłem ledwodyszące klocki w moich HFXach na metaliczne A2Z Gold. Po 2ch kilometrach łapią jak żylety. Polecam.

Widok na Zwierzyniec © bnegative

Widok na Rudkę © bnegative

Okolice Żurawnicy © bnegative

Lodówka. Pusta. Bez piwa. © bnegative

Pola przy zielonym szlaku © bnegative

Pola + oaza:) © bnegative

Pola po raz 3ci © bnegative

Szosa w Kosobudach. Widok na RPN © bnegative

Auto w samochodowym "spa" a do pracy jakoś trzeba dojechać. Na szczęście deszcze mnie ominęły.

Drugi wyjazd do Zwierzyńca w tym roku. Trasa bardzo podobna do poprzedniej, jednak do lasu wjechaliśmy od miejscowości Kosobudy. Pierwsze 2-3km były połączeniem pchania roweru z jego niesieniem. W końcu dotarliśmy do calu, czyli zjazdu wyjeżdżonego przez leśników podczas wycinki drzew. Zjazd był błotnisty i śliski. Jednak przyjemniej jedzie się nim gdy jest sucho.
W Obroczy obskoczyliśmy polną drogę ze wzniesieniami i wróciliśmy do Zwierzyńca. Tam największym zaskoczeniem była pusta ścieżka prowadząca na stawy Echo. Tak dobrze już dawno się nie bawiłem. Szkoda, że oficjalnie jest ona zamknięta dla rowerów. Popołudniami na tygodniu powinno być tam pusto i można pośmigać laskiem koło koników polskich i po drewnianych podestach. Jest nawet kilka miejsc do skakania. Wyjazd udany, rower nadal nie umyty.

Roztoczańska dzicz © bnegative

Po błocie też pójdzie:) © bnegative

Słupy psują zdjęcie:/ © bnegative

Krzyż © bnegative

Pola i górki © bnegative

Polna droga © bnegative

Kolejne wzniesienia i lasy © bnegative

Widok na RPN © bnegative

Pierwsze odwiedziny Zwierzyńca i pierwsza próba bagażnika dachowego na rower. Nie spadł.
Trasa nie była specjalnie wyszukana: Zwierzyniec w stronę Rudki, lasem przez park w stronę chałupy leśniczego i na Trakt Krasnobrodzki, na którym spotkałem kilku rowerzystów. Drogi są tam w większości dobrze ubite, jednak każda boczna jest zasypana gałęziami i starymi pniakami. Po zaliczeniu Szłapkowej Góry i wzniesienia Niedźwiedź, odwiedziłem Stokową Górę (326m) z której prowadzi bardzo fajny zjazd do Traktu Krasnobrodzkiego. W Obroczy warto zobaczyć drogę prowadzącą do Pyszczka:) Rozciągają się stamtąd bardzo ładne panoramy. Widać wszystkie pobliskie wzniesienia. Do Zwierzyńca wróciłem przez Obrocz i boczną ubita drogę.

Początek jednego z najprzyjemniejszych zjazdów niedaleko Obroczy © bnegative

Ciąg dalszy zjazdu © bnegative

Wycinka © bnegative

Na trakcie krasnobrodzkim © bnegative

Dojazd do źrodełka przy trakcie krasnobrodzkim © bnegative

Wieprz i źrodełka © bnegative

Mącenie wody:) © bnegative

Boczna droga w Obroczy © bnegative

Widok z Obroczy © bnegative

Lasy niedaleko Obroczy © bnegative

Widok na Wieprz © bnegative

Kolejne urokliwe miejsce po drodze © bnegative

Panorama górek koło Obroczy © bnegative

Widok na pola i lasy © bnegative