Po dość długiej przerwie znów zasiadłem w siodle i przemierzyłem z kumplami całe 27km:) Najciekawsze są szlaki biegnące wzdłuż źródełek, wąskie, niesamowicie śliskie i mokre z mnóstwem korzeni. Fajne miejsce na naukę jazdy po szlakach. Zabawę psuje jednak jedno powalone drzewo zmuszające do targania roweru by kontynuować dalszą jazdę.
Jeżdżę na rowerze od kilkunastu lat, najpierw w okolicach Zamościa - teraz przemierzam Roztocze od stron biłgorajskich. Od zeszłego roku poważniej zająłem się enduro razem z zakupem mojej pierwszej ramy full suspension - Kona Colier Deluxe '06, do której przełożyłem części z HT Amoeba Hussar.
W bliższych wycieczkach towarzyszy mi żona, w dalszych - mój brat.
Od lutego 2012 przerzuciłem się na Banshee Wildcard, który będzie moim kolejnym rowerem do wszystkiego.
roztoczemtb.pl